Moje slow life

dnia

Deszczowe, markotne popołudnia są stworzone do przemyśleń. Są szare jak beton, pachną deszczem, przeszywają zimnym powietrzem i zatrzymują w domu. W zamyśleniu patrzysz przez okno i czekasz na pełnię słońca, rozkwit wiosny i zapach bzu. W domu nie robisz nic nadzwyczajnego. Wypełniasz obowiązki dnia powszedniego. Codzienność przeplata się z dźwiękiem ulubionej muzyki i smakiem aromatycznej kawy. Czyta się książki, ogląda filmy, sprawdza wiadomości z kraju i ze świata. Ktoś nazwie to odpoczynkiem.

To wielka umiejętność umieć odpocząć.

Cieszków, 26 kwietnia 2017 r.

6 komentarzy Dodaj własny

  1. Rykoszetka pisze:

    Kiedy się siedzi i nad czymś intensywnie myśli – wspomina, rozpamiętuje, planuje – to wcale nie jest to odpoczynek dla umysłu, chociaż z zewnątrz tak to może wyglądać.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Daria pisze:

      Masz racje, głowa też musi odpocząć, myślę, że w takim samym stopniu, jak ciało. A to nie jest takie proste 🙂

      Polubienie

  2. radoslawlatto pisze:

    Odpoczywać trzeba umieć. Ja nie umiem i myślę, że na razie póki jestem młody to jeszcze nie ma znaczenia. Jednak starzejąc się zapewne będę musiał nauczyć się tego. Ciało, umysł i dusza będą potrzebowały tego jak wody.

    Tak, może wtedy zacznę chodzić znów na basen.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Daria pisze:

      Superman też musi czasem odpocząć 😉 pozdrawiam i polecam ten basen 🙂

      Polubienie

  3. Ehh, ja nie umiem odpoczywać. To znaczy robię to, ale jak śpię a myśli mi się najlepiej w ruchu 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Daria pisze:

      witaj siostro 🙂 jakbym siebie słyszała
      pozdrawiam 🙂

      Polubienie

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s