Zakochaj się w Dolnym Śląsku

Dolny Śląsk to kopalnia różnych atrakcji historycznych, architektonicznych, turystycznych i rekreacyjnych. To tajemnicza, poniemiecka kraina, w której miłośnicy historii odnajdą intrygujące podziemia, zamki jak z bajki oraz perełki architektoniczne w postaci świątyń, opactw, twierdz, wiaduktów, tuneli, mostów czy zapor. Natomiast osoby lubiące kontakt z naturą pokochają Dolny Śląsk za piękne górskie krajobrazy, leśne tereny oraz liczne szlaki piesze i rowerowe. To tutaj jedni i drudzy amatorzy atrakcji uraczą swoje podniebienia pysznymi produktami lokalnymi (np. karpiem milickim) oraz tradycyjnymi smakami Dolnego Śląska będącymi mieszanką kuchni polskiej, kresowej, niemieckiej i czeskiej.

Jako rodowita mieszkanka Dolnego Śląska, amatorka biegania, pasjonatka gór, miłośniczka rowerowych i pieszych wycieczek, wielbicielka historii (zwłaszcza okresu II wojny światowej) oraz zwolenniczka wspierania lokalnych produktów postanowiłam poznać ten rejon bardziej oraz pokazać, że Dolny Śląsk to kraina różnorodności, w której naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie.

I właśnie moją relacją ze spontanicznej wycieczki nad Zalew Mietkowski otwieram cykl tekstów pod tytułem Zakochaj się w Dolnym Śląsku. W cyklu tym będą relacje z biegów (górskich, ulicznych, przełajów), propozycje wszelkiego rodzaju wycieczek oraz wrażenia z podróży małych i dużych.

Właściwie można powiedzieć, że cykl ten rozpoczął się już w zeszłym roku od mojej opowieści o Górach Sowich. Wielka Sowa otulona welonem, czyli trochę inaczej o Górach Sowich

Borzygniew – przystań, kościół i ruiny pałacu

Na terenie Parku Krajobrazowego Doliny Bystrzycy, około 35 km od Wrocławia jest wieś, która poza sezonem wygląda jak zapomniana marina, a w sezonie to tętniąca życiem przystań dla amatorów plażowania, regat i wszelkich sportów wodnych. Podobno to raj dla wędkarzy i ornitologów.

Dojeżdżając do Borzygniewu położonego nad Zalewem Mietkowskim od strony Kątów Wrocławskich można zauważyć rolniczy charakter okolicznych terenów i zabytkowe domy z I połowy XIX wieku.

Jadąc do przystani w Borzygniewie od strony Mietkowa trzeba przejechać obok znajdującej się tam kopalni kruszywa, piasku i żwiru.

W Borzygniewie można też zobaczyć usytuowany na wzgórzu wczesnogotycki kościół pw. św. Barbary i znajdujące się za nim ruiny renesansowego pałacu.

Dzisiejszy widok pałacu to obraz kompletnej ruiny. Nie odważyłam się wejść do jego środka. Obiekt grozi zawaleniem.

Kiedyś mogło być tu pięknie zwłaszcza, że z okien pałacu jego mieszkańcy, czyli niemiecka szlachta widziała najwyższy szczyt Przedgórza Sudeckiego – Ślężę.

Pałac w Borzygniewie wybudowano w XVII wieku w celach obronnych, a ostrzelano i spalono przez Sowietów w kwietniu 1945 roku.

Zalew Mietkowski zwany też Jeziorem Domanieckim

Zalew Mietkowski to największe jezioro Dolnego Śląska. Ten ogromny zbiornik retencyjny powstał, aby ochronić okoliczne wsie przed powodzią. Budowa zbiornika trwała 12 lat i została zakończona w 1986 roku. Jezioro jest wciąż pogłębiane przez wydobywanie kruszywa z jego dna.

Zalew jest bardzo dobrze zarybiony, zamieszkują w nim karpie, liny, szczupaki, sandacze i leszcze.

Położenie Zalewu Mietkowskiego pod Masywem Ślęży sprawia, że tworzą się tu dogodne warunki wietrzne do uprawiania sportów wodnych. W sezonie tafle wody przecinają windsurferzy, kitesurferzy i żeglarze. Zaraz przy przystani w Borzygniewie znajduje się Ośrodek Sportów Wodnych i Rekreacji ze szkołą windsurfingu, wypożyczalnią sprzętu i polem namiotowo – capmingowym.

Aktywnie nad Zalewem Mietkowskim

Zalew Mietkowski to miejsce z licznymi imprezami sportowymi. Odbywają się tu regaty żeglarskie, Mistrzostwa Polski w Triathlonie i coś dla mnie – Bieg Mietkowski.

W kwietniu odbędzie się IV edycja Biegu Mietkowskiego, na który składają się biegi juniorskie, bieg na 5 km i półmaraton.

Półmaraton Mietkowski to bieg wokół Zalewu Mietkowskiego, czyli bieg z gwarancją pięknych okoliczności przyrody, z widokiem na Ślężę, z pagórkowatą i wietrzną trasą. Start i finisz półmaratonu znajduje się przy przystani w Borzygniewie.

Może nie w tym roku, ale w przyszłości Bieg Mietkowski znajdzie się na mojej liście biegów zaliczonych.

Przystając na chwilę…

Przyjeżdżając do Borzygniewu nie myślałam, że zastanę tu taką ciszę i spokój. Jeśli chodzi o warunki pogodowe faktycznie bardzo wietrzne miejsce. Stojąc na pomoście wpatrzona w horyzont czułam podmuchy z każdej strony. W upalną pogodę ta otwarta przestrzeń i wiaterek musi być ogromnym plusem dla plażowiczów.

Miałam wielką nadzieję, że z przystani w Borzygniewie zobaczę idealny dla mnie krajobraz, czyli widok łączący w sobie góry i wodę. Niestety przez zachmurzone niebo nie udało się zobaczyć majestatycznej góry.

Dlatego jeszcze tu wrócę, w czasie, kiedy oprócz wiatru będzie słychać w tle szanty, a miejsce to zatętni życiem w oddali ukazując żaglówki i Ślężę na horyzoncie.

Zalew Mietkowski na mapie

Mam nadzieję, że pokazałam atrakcyjność i różnorodność tego miejsca. Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii. Zostaw swój komentarz. A jeśli tekst Ci się spodobał będzie mi bardzo miło, kiedy udostępnisz go znajomym.

Pozdrawiam

Daria