Truskawki – owoce dobre dla biegaczy

Kształtem przypominają serce. Kojarzą się ze słońcem i wakacjami. Pasują do najdroższych szampanów świata i najzwyklejszych ciast drożdżowych. Są połączeniem miękkiego, słodkiego miąższu z twardymi i delikatnie kwaśnymi pestkami. Kuszą wyglądem i silnym zapachem. Dzięki zawartości wielu cennych składników odżywczych mają właściwości prozdrowotne.

Dlaczego biegacze długodystansowi powinni jeść truskawki?

Sporty wytrzymałościowe np. biegi długodystansowe powodują wytwarzanie się w organizmie wolnych rodników, czyli reaktywnych form tlenu. Mówiąc najprościej jak się da, wolne rodniki to złe i agresywne atomy, które dla równowagi szukają innych atomów „do pary”. Celują w te, które mają w najbliższym otoczeniu. W małym stężeniu są potrzebne, bo spełniają funkcję mediatorów i regulatorów dla wielu procesów komórkowych, jednak zbyt duża ilość ma działanie destrukcyjne dla komórek organizmu.

Nadmiar wolnych rodników powoduje utlenianie białka, które jest podstawowym budulcem całego organizmu, szczególnie mięśni tak ważnych dla sportowców. Dla zachowania równowagi organizm człowieka został wyposażony w system obronny chroniący przed atakami wolnych rodników, czyli antyoksydanty (przeciwutleniacze).

Jeśli równowaga między utleniaczami a przeciwutleniaczami zostaje zaburzona to mamy do czynienia ze stresem oksydacyjnym (stres tlenowy). Sprawa się komplikuje jeśli stres oksydacyjny występuje przewlekle, a oprócz wysiłku fizycznego mogą wywoływać go: zła dieta, smog, nadużywanie alkoholu, palenie papierosów, promieniowanie UV i długotrwały stres. O ile jesteśmy w stanie wyeliminować z trybu życia wymienione wyżej czynniki przyczyniające się do stresu oksydacyjnego, o tyle nie jesteśmy w stanie zahamować jego powstawania w czasie wysiłku fizycznego np. biegu, gdzie wskutek nasilonego metabolizmu tlenowego wzrasta produkcja wolnych rodników. Jedyne wyjście to podwyższenie w organizmie ilości antyoksydantów. Dlatego, aby wspomóc organizm w prawidłowym funkcjonowaniu i przywróceniu zachwianej równowagi należy włączyć do diety jak najwięcej świeżych owoców i warzyw o wysokiej wartości antyoksydacyjnej. Jednak, aby miało to sens i przynosiło efekty antyoksydanty powinny być dostarczane organizmowi przez cały dzień najlepiej z naturalnych produktów. Zatem zaleca się spożywanie warzyw i owoców 5 razy dziennie (i więcej).

Tak na marginesie to coraz mniej dziwi mnie, że wielu wybitnych sportowców to wegetarianie albo weganie np. sławny ultramaratończyk Scott Jurek, Jim Morris – kulturysta, Brendan Brazier – triathlonista i ultramaratończyk, albo Michael Arnstein – ultramaratończyk, który zjada prawie 14 kg owoców dziennie. Zmiana diety tych sportowców przełożyła się oczywiście na lepsze wyniki w zawodach.

Truskawki – silne przeciwutleniacze

Truskawki to bogactwo witamin i mikroelementów. Wpływają korzystnie na serce, włosy, skórę. Redukują zmarszczki, odkwaszają organizm, regulują cukier i cholesterol. Można długo wymieniać ich korzystny wpływ na nasze zdrowie. Najbardziej chcę zwrócić uwagę na to, że truskawki to właśnie te owoce, które biegaczom pomogą w walce ze stresem oksydacyjnym.

Wysoka aktywność przeciwutleniająca truskawek to zasługa witaminy C (mają jej więcej niż cytrusy) oraz związków polifenolowych występujących też w borówkach, malinach, czarnej porzeczce, jagodach, jeżynach, poziomkach i owocach aronii.

Jedna szklanka truskawek zawiera 82 mg witaminy C, co daje 120 % dziennego zapotrzebowania u osób dorosłych. Ta drogocenna witamina to doskonały przeciwutleniacz, który:

chroni naczynia krwionośne
wspomaga system odpornościowy
zwiększa przyswajanie żelaza
przeciwdziała rozwojowi nowotworów
odpowiada za wytwarzanie kolagenu

Aby w pełni wykorzystać prozdrowotną moc truskawek najlepiej spożywać je surowe np. w postaci różnych koktajli. Zbyt długo przechowywane, przejrzałe lub niedojrzałe truskawki będą miały mniej witaminy – C.

Koktajl truskawkowy – mój smak dzieciństwa

Urodziłam się w czasach, w których czołgi wyjechały na ulice i nie było Teleranka, a żywność była na kartki. Nie pamiętam stania w kolejek, ale pamiętam Pewex, gdzie kupiono mi fioletową kurtkę zimową – za dużą, bo wielosezonową ;-). Pamiętam pierwsze dni w szkole i szare zeszyty z napisem BRULION. I co najważniejsze doskonale pamiętam truskawki, których nigdy nie brakowało na naszych ogrodowych grządkach. Koktajle truskawkowe były w moim domu na porządku dziennym.

Tak sobie myślę, że pomimo trudnych czasów, dzieciństwo miałam pachnące truskawkami.

Wariacji na temat truskawkowych koktajli jest tak wiele, jak wiele sposobów ich podawania. Można miksować je z innymi owocami, ze śmietaną, jogurtem naturalnym, albo mlekiem. Osobiście uwielbiam taki bez jakichkolwiek dodatków. Same truskawki, które stworzą koktajl gęsty jak śmietana, pozostawiający wstydliwy, czerwony ślad na górnej wardze. No uwielbiam!

Na zdrowie!