Od 1982 roku w Akasawie w Japonii trwają eksperymenty badające wpływ drzew na zdrowie i samopoczucie człowieka. Szacuje się, że od 2004 do 2012 roku najbardziej uprzemysłowiony kraj świata (Japonia) wydał około 4 mln dolarów na badanie fizjologicznego i psychologicznego wpływu lasu na zdrowie człowieka. Dowiedziono, że drzewa i lasy dają gatunkowi ludzkiemu więcej dobra, niż może on sobie wyobrazić.
Zamknięcie lasów w czasie pandemii mocno nami szarpnęło. Może dlatego, że potrzebę kontaktu z naturą mamy w genach – dziedziczymy ją po przodkach (ewolucja homo sapiens). Intuicyjnie czujemy, że las i przyroda dobrze na nas wpływa, a nasz gatunek funkcjonował przez większość swego istnienia na łonie natury i to ona pozwoliła mu przetrwać. W końcu las dostarcza wszystkiego, co potrzebne do przeżycia (tlen, woda, żywność, meble, opał, narzędzia).

Terapia lasem
Japończycy w swoich kilkunastoletnich eksperymentach nad dobroczynnymi właściwościami lasu poszli dalej i stworzyli ośrodki terapii leśnej. W swoich pięknych lasach wytyczyli 48 ścieżek i udostępnili 62 certyfikowane ośrodki terapii. Terapię lasem nazwali shinrin – yoku, co w dosłownym tłumaczeniu z języka japońskiego znaczy po prostu „leśne kąpiele”.
Co to są „kąpiele leśne”?
W shinrin – yoku, czyli kąpielach leśnych chodzi o to, aby chłonąć atmosferę lasu, „zanurzać się w nim”, używając 5 zmysłów:
zmysł słuchu
Można wsłuchać się w szum wiatru w koronie drzew, w śpiew ptaków, trzaskanie gałęzi pod stopami, odgłos deszczu spadającego na liście drzew, albo w naturalną ciszę, która w mieście nie istnieje – zdarza się, że odgłosy miast przekraczają dopuszczalne normy 70 decybeli.
zmysł wzroku
Spróbować dostrzec grę świateł pomiędzy drzewami – z japońskiego komorebi, odróżnić odcienie zieleni, albo kolory zmieniających się liści, czerwień jarzębin, biel konwalii…
To w lesie najpiękniej widać zmianę pór roku.
zmysł węchu
Powdychać olejki eteryczne z drzew, zapach trawy i mchu, przefiltrowane, czyste powietrze.
zmysł dotyku
Poczuć dotyk wiatru, tulić drzewa, chodzić boso, leżeć w trawie, wykąpać się w gorących źródłach termalnych.
zmysł smaku
Skosztować owoców leśnych, ziół, albo po prostu poczuć w ustach smak czystego powietrza.

„Kąpiele leśne” – budowanie więzi z naturą
Kąpiele leśne to tak po prostu nawiązanie więzi z naturą. Życie z nią w harmonii, dostrojenie się do jej zmieniającego się rytmu, czyli pór roku. Warto uzmysłowić sobie, że to, co daje świat przyrody niesie ukojenie.
A teraz najważniejsze!
Udowodniono naukowo, że kąpiel leśna może:
-
zredukować poziom stresu (Światowa Organizacja Zdrowia WHO jeszcze przed pandemią koronawirusa określała stres mianem epidemii XXI wieku), którego skutkiem jest podwyższone ciśnienie i puls
-
pobudzić układ odpornościowy poprzez produkcję limfocytów NK (z ang. natural killers – typ białych krwinek mogących atakować i zabijać niepożądane komórki np. komórki zarażone wirusami, komórki nowotworowe)
-
poprawić stan układu krążenia i układu przemiany materii (ciśnienie krwi spada, tętno zwalnia, a trawienie przyspiesza)
-
dodać energii
-
poprawić koncentrację i pamięć (zwiększona kreatywność nawet o 50 %)
-
ulżyć w depresji
-
osłabić lęk i nerwowość
-
podnosić poziom optymizmu (można spojrzeć na życie z innej perspektywy, poczuć wdzięczność za to, co mamy), pozytywne emocje podnoszą poziom cytokin przeciwzapalnych w organizmie (białka stymulujące działanie układu odpornościowego)
-
regulować sen (po dwugodzinnym spacerze po lesie czas snu może wydłużyć się o 15 %)
-
spacery na łonie natury pomagają przestać rozpamiętywać problemy (dowiedli tego naukowcy z Uniwersytetu Stanforda)

Klimat leśny – leczenie zapachami
Drzewa to pierwsze aromatyczne rośliny, które pojawiły się na ziemi 300 milionów lat temu. Zapach jaki roztacza las to jeden z powodów, dla których dobrze się w nim czujemy. Wśród drzew jest cała masa olejków eterycznych, które oprócz tego, że mają przyjemny zapach, to też mają silne działanie:
– bakteriobójcze
– autoregulacyjne
– psychorelaksacyjne
Dodatkowo w lesie mamy do czynienia z jonizacją powietrza – koncentracją jonów naładowanych ujemnie, co wpływa korzystnie na organizm człowieka i stymuluje układ odpornościowy. Najwięcej jonów ujemnych uaktywnia sosna, brzoza, klony i dęby. W lesie, albo w jego pobliżu w 1 m³ powietrza występuje 2000-3000 jonów ujemnych, a dla porównania w pomieszczeniach zamkniętych jest ich tylko 25-100.

Podsumowując…
O tym, że lekarz leczy, a natura uzdrawia wiedział już Hipokrates.
Uważam, że nie ma lepszej recepty na życie niż ta, aby żyć w zgodzie ze sobą i z naturą. Korzystaj z tego, co daje przyroda. Wybierz się do parku, lasu, na górski szlak. Odetchnij pełną piersią. Znajdź ładny widok i kontempluj. Gwarantuję, że poczujesz się lepiej.
Buduj odporność fizyczną i psychiczną, bo ta zawsze się przyda!

Bardzo przydatny i wartościowy wpis. Pozdrawiam po dłuższym spacerze w lasach lublinieckich! ☺
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
na szczęście kocham las
PolubieniePolubienie